When Cristina Sanchez told her pare

When Cristina Sanchez told her parents that she wanted to become a bullfighter instead of a hairdresser,they weren't too pleased. But when she was eighteen her parents realised that she was serious and sent her to a bullfighting school in Madrid,where she trained with professionals. Since last July,Sanchez has been the most successful novice in Spain and is very popular with crowds. After brilliant performances in Latin America and Spain earlier this year,Sanchez has decided that she is ready to take the test to become a matador. Out of the ring,Sanchez does not look like a matador. She is casually elegant,very feminine and wears her long blond hair loose. She seems to move much more like a dancer than an athlete,but in the ring she is all power. When she was fourteen,Sanchez's father warned her that the world of bullfighting was hard enough for a man and even harder for a woman. It seems he is right. "It really is a tough world for a woman",says Sanchez. "You start with the door shut in your face. A man has to prove himself only once,whereas I have had to do it ten times just to get my foot in the dor". In perhaps the world's most masculine profession,it would seem strange if Sanchez had not met problems. But even though Spanish women won the legal right to fight bulls on equal terms with men in 1974,there are still matadors like Jesulin de Ubrique who refuse to fight in the same ring as her. Sanchez lives with her family in Parla,south of Madrid. Her family is everything to her and is the main support in her life. "My sisters don't like bullfighting,they don't even watch it on TV,and my mother would be the happiest person in the world if I gave it up. But we get on well. Mum's like my best friend". When Sanchez is not fighting she has a touch fitness routine-running,working out in the gym and practising with her father in the afternoon. By nine she is home for supper,and by eleven she is in bed. She doesn't drink,smoke and socialise. "You have to give up a lit",says Sanchez. "It difficult to meet people,but it doesn"t worry me-love does not arrive because you look for it". Sanchez spends most of year travelling:in summer to Spanish and French bullfights and in winter to Latin America. Her mother dislikes watching Sanchez fight,but goes to the ring when she can. If not,she waits at home next to the telephone. Her husband has had to ring three times to say that their daughter had been injured,twice lightly in the leg and once seriosly in the stomach. After she has been wounded,the only thing Sanchez thinks about is how quickly she can get back to the ring. "It damages your confidence",she says"but it also makes you mature. It's just unprofessional to be injured. You cannot let it happen". Sanchez is managed by Simon Cases,who says,"At the moment there is no limit to where she can go. She has a champion's mentality,as well as courage and technique".

Wyniki (polski) 1:

Gdy Cristina Sanchez powiedział rodzicom, że chce stać się torreador zamiast salon fryzjerski, nie byli zbyt zadowoleni. Ale gdy miała 18 lat, jej rodzice sobie sprawę, że był poważny i wysłał ją do szkoły walki byków w Madrycie, gdzie szkoliła się z profesjonalistami. Ponieważ w lipcu zeszłego roku Sanchez był najbardziej udany początkujący w Hiszpanii i jest bardzo popularny wśród tłumów. Po wspaniałe występy w Ameryce Łacińskiej i Hiszpania wcześniej w tym roku Sanchez zdecydowała, że ona jest gotowa do podjęcia próby stają się matador. Z ringu Sanchez nie wyglądają jak matador. Ona jest od niechcenia elegancki, bardzo kobiecy i nosi luźne długie blond włosy. Ona wydaje się przenieść bardziej jak tancerka niż sportowca, ale na ringu jest siła. Kiedy miała czternaście, ojciec Sanchez ostrzegł ją, że tyle twardy, dla człowieka świata byków i jeszcze trudniejsze dla kobiety. Wydaje się, że ma rację. "To naprawdę trudny świat kobiety", mówi Sanchez. "Możesz zacząć od drzwi zamykać w twarz. Człowiek musi wykazać się tylko raz, zważywszy, że musieli to zrobić dziesięć razy tylko po to żeby moja noga w dor". Być może na świecie najbardziej męski zawód wydaje się dziwne, jeśli Sanchez nie spotkał się problemy. Ale chociaż hiszpański kobiet zdobył prawo do walki byków na równi z mężczyznami w 1974 roku, istnieją jeszcze matadorów jak Jesulin de Ubrique, którzy nie chcą walczyć w samym ringu jako jej. Sanchez mieszka z rodziną w Parla, na południe od Madrytu. Jej rodzina jest wszystko do niej i jest głównym wsparcie w jej życiu. "Mojej siostry nie lubią walki byków, nawet nie oglądam go w TV, a moja matka będzie najszczęśliwszą osobą na świecie, jeśli ją porzuciła. Ale możemy uzyskać dobrze. Mama się moim najlepszym przyjacielem". Gdy Sanchez nie walczy ona ma rutynowych fitness dotyk-systemem, poćwiczyć w siłowni i praktykujących z ojcem w godzinach popołudniowych. Przez dziewięć ona jest do domu na kolację, a przez jedenaście, ona jest w łóżku. Ona nie pije, pali i towarzysko. "Trzeba dać się świeci", mówi Sanchez. "To trudno spotkać ludzi, ale to nie robi" t martwić mnie miłość nie przyjechać bo wygląda na to". Sanchez spędza większość roku podróży: latem do walki byków hiszpański i francuski i w zimie do Ameryki Łacińskiej. Jej matka nie lubi oglądać walki Sanchez, ale idzie do pierścienia, gdy potrafi. Jeśli nie, czeka w domu obok telefonu. Jej mąż miał dzwonił trzy razy, aby powiedzieć, że ich córka zostały ranne, dwa razy lekko nogi i raz seriosly w żołądku. Po jej zostało rannych, jedyną rzeczą, którą Sanchez myśli o to, jak szybko ona może dostać powrót na ring. "Niszczy zaufanie," mówi ", ale to również sprawia, że starsze. To jest po prostu nieprofesjonalny, aby być rannych. Nie można pozwolić stało". Sanchez jest zarządzany przez Simon przypadkach, który mówi: "w tej chwili nie ma limitu gdzie ona może iść. Ma mentalność mistrza, a także odwagi i techniki".

Wyniki (polski) 2:

Gdy Cristina Sanchez powiedziała rodzicom, że chce stać się torreador zamiast fryzjera, nie byli zbyt zadowoleni. Ale kiedy miała osiemnaście rodzice sobie sprawę, że był poważny i wysłał ją do szkoły walki byków w Madrycie, gdzie przeszkolony z profesjonalistami. Od lipca ubiegłego roku, Sanchez został najbardziej utytułowanym nowicjuszem w Hiszpanii i jest bardzo popularny wśród tłumów. Po wspaniałych występach w Ameryce Łacińskiej i Hiszpanii wcześniej w tym roku, Sanchez zdecydował, że jest gotowy do podjęcia próby stać Matador. Z ringu, Sanchez nie wygląda jak matador. Ona jest niedbale elegancki, bardzo kobiecy i nosi jej długie blond włosy luźne. Ona zdaje się poruszać o wiele bardziej jak tancerka niż sportowca, ale w ringu, że wszystko jest energią. Kiedy miała czternaście lat, ojciec Sancheza ostrzegł ją, że świat walk byków było wystarczająco trudne dla człowieka, a jeszcze trudniej dla kobiety. Wydaje się, że ma rację. "To naprawdę trudne dla kobiety świata", mówi Sanchez. "Zaczynasz drzwi zamknęły się w twarz. Człowiek musi wykazać się tylko raz, podczas gdy ja miałem zrobić to dziesięć razy, aby dostać moją stopę w dor". W być może najbardziej męskim zawodzie świata, wydaje się dziwne, że Sanchez nie spotkał problemów. Ale mimo, że Hiszpanki zdobył prawo do walki byków na równi z mężczyznami w 1974 roku, nadal istnieją matadorów jak Jesulin de Ubrique, którzy odmawiają walki w tym samym ringu jako jej. Sanchez mieszka wraz z rodziną w Parla, południowej części Madrytu. Jej rodzina jest wszystko do niej i jest głównym wsparcie w jej życiu. "Moje siostry nie lubią walki byków, nawet nie oglądać go w telewizji, a moja mama będzie najszczęśliwszą osobą na świecie, gdybym dał się. Ale my się dobrze. Mama jest jak mój najlepszy przyjaciel". Gdy Sanchez nie walczy ona ma dotykowy fitness rutynowych-bieg, pracy na siłowni i ćwiczenia z ojcem po południu. Przez dziewięć ona jest w domu na kolację, i jedenastu ona jest w łóżku. Ona nie pić, palić i towarzysko. "Trzeba porzucić świeci", mówi Sanchez. "To trudno spotkać ludzi, ale to nie robi" t martwić mnie miłość nie przyjedzie, bo patrzysz na niego "Sanchez spędza większość roku podróży:.. Latem do walki byków hiszpańskiej i francuskiej, a zimą do Ameryki Łacińskiej Jej matka nie lubi oglądanie Sanchez walkę, ale wychodzi na ring, kiedy może. Jeśli nie, ona czeka w domu obok telefonu. Jej mąż miał dzwonić trzy razy, aby powiedzieć, że ich córka została ranna, dwa razy lekko w nogę i raz seriosly w żołądku. Po tym jak został ranny, jedyną rzeczą, Sanchez myśli o to jak szybko może wrócić na ring. "To szkody twoja pewność siebie", mówi, "ale także sprawia, że ​​starsze. To jest po prostu nieprofesjonalne na urazy. Nie można na to pozwolić. "Sanchez jest zarządzane przez Simon sprawach, które mówi:" W tej chwili nie ma limitu, gdzie mogą iść. Ona ma mentalność Championa, a także odwagę i techniki ".